czwartek, 26 sierpnia 2010

Oi! The Print - recenzja

Oi! The Print #31 - 2.50 euro

W końcu po różnych perturbacjach z kurierem, kradzieży paczki, oddawaniu mi kasy i czekaniu na kolejną tym razem wysłaną na adres mojego budynku pracy... jest dostałem zestaw zinów niemiecko-austriackich, a jako, że o Oi! The Print pisałem już wcześniej a i wywiad z autorem możecie przeczytać kilka postów niżej tym samym zaczynam opis od tego wydawnictwa.
OTP w całości jest w języku niemieckim, więc opierając się na mojej średniej znajomości tego języka o samych wywiadach wiele nie mogę napisać. Za to artykuły grzecznie sobie częściowo przy użyciu translatora przetłumaczyłem na nasze i są naprawdę niezłe. A więc można znaleźć raport dotyczący Tatuaży, różne osoby z klimatu oi/punk mówią o swoich tatuażach, m.in. Garry Bushell czy Sucker (ex. Oxymoron). Poza tym krótki artykuł o angielskich buldogach; artykuł z serii Austria-Punk History, gdzie tym razem o zespole z Wiednia z lat 80. - Extrem; opowieść krótką o braciach Kray - angielskich bandytach terroryzujących w latach 50-60 XX w. East End; wywiady z Stay Gold GFX (grafikiem) i Christianem z włoskiego Anfibio records. Bardziej muzycznie zaś to wywiady ze szkotami z OnFile; Suspekt (Niem.); Gimp Fist opisują kawałki z najnowszej płyty; Word for Word (HC z Manchesteru) oraz Arrest Records; Patriot znany zespół Oi z USA; a na dodatek Karsten z Nazi Dogs, Pobel&Gesocks, trzech austriackich DJ-i w klimatach reggae, rocksteady, The Pisstons oraz opis części europejskiej trasy SuperYob.
Cały zine podany w bardzo jasny, czytelny sposób. Reklamy są ale nie przywalają kompletnie treści. Graficznie naprawdę dobrze z kolorową okładką. Dodatkiem jest czwarta juz płyta - kompilacja w której zdecydowaną większość zajmuje oi. Na tej płytce moi ulubieńcy z Perkele, OnFile, Noi!se, Suspekt, The Corps, Bierpatrioten, Garry Bushell czy dziewczyny z Butcher Babes.
Chciałbym, żeby tak wyglądały polskie ziny. Tych niestety, już na marginesie jak na lekarstwo albo wkrada się polityka. Życie... W końcu nawet po Krakowskim nie da się już normalnie przejść to co się człowiek dziwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz