Evil
Conduct - „Working Class Anthems” (Randale Records 2012) CD
Wszystko
co jest na tej płycie już słyszałem. Są dobre melodie, jest
fajny wokal, kapka surowizny tam gdzie ma być. Evil Conduct nie
zmieniają się… i dobrze. Nie ma co kombinować z patentami,
które sprawdziły się na poprzednich płytach. Jedyne czego nie
rozumiem to ładowanie na początek intra w postaci „Days of
Glory”. Czy ktoś słuchał kiedykolwiek intra na płycie? Poza tym
jednym zgrzytem jest naprawdę świetnie. A „Working Class Anthems”
jest dla mnie nawet nieco lepsza niż poprzedni krążek Holendrów
„Rule OK.”. Trudno mi jest nawet wybrać najlepsze kawałki bo
noga podskakuje sama w rytm takich hitów jak: „Across the Nation”,
„One Last Drink”, „Don`t Mess with Us” czy „Self Respect”.
Reszta piosenek zresztą w niczym tak naprawdę nie ustępuje tym
wyżej wymienionym. Może jedynie „Working Class Heroes” mógłby
być nieco krótszy. W każdym razie po wysłuchaniu tej płyty już
zacząłem czekać na kolejny występ Evil Conduct w naszym kraju.
Oby tylko nie z taką obsuwą jak w 2010 r. w Krakowie. (HaCe)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz