środa, 24 sierpnia 2011
Gente di Strada #2 - recenzja
Gente di Strada to moja pierwsza styczność z fanzinem w języku włoskim. Więc cięzko mi tym razem zaznajomić się chociaż z częścią treści. Gazetka to 8 stron w formacie A4, kserowana, ale zdjęcia całkiem przejrzyste i nie ma się co nad nimi użalać. Zine jest ręcznie numerowany, ja mam 121 z 200 istniejących kopii. Pierwsza rzecz, którą rozumiem ze względu na bardzo wyraźny rysunek to to, że autorzy są przeciwni pociągom a przynajmniej jakiejś ich odmianie i przekazują to rysunkiem skreślonego pociągu z napisem "No TAV" (Ktoś może zna tamten klimat i może wytłumaczyć?). Poza tym rysunkiem zine składa się z recenzji gazet i muzyki w większości mi nie znanej, wyjątki to Klasse Kriminale, Superyob i Ultimo Asalto. Dwie strony zajmują relacje z koncertów i tu nie znając języka przypuszczać mogę jedynie o czym piszą, natomiast zrozumiałe są dla mnie częściowo nazwy Antifa Fest m.in. z Klasse Kriminale oraz koncerty Stage Bottles i Business. Czy zine związany jest z polityką nie wiem, bo nie rozumiem. Jak to było swego czasu w jakiejś reklamie... Nie rozumisz? Nie musisz... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz