Fragment artykułu z portalu Interia.pl - autorka Pani Agnieszka Waś-Turecka. Przeraża mnie wiedza ekspertów, na dodatek potem tłumaczyć trzeba ludziom jaka jest prawda.
"- Zresztą u tradycyjnych skinów praktycznie każdy element ubioru ma swoje znaczenie, gdyż jest to organizacja przemocy. Wiecznie gotowi do walki o czystość rasową i Polskę dla Polaków, ubierają się w taki sposób, by jak najbardziej zwiększyć swoje szanse w ewentualnej bitwie - wyjaśnia dr Maciej Szaszkiewicz, psycholog z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
I tak: skin nosi glany, ponieważ, po pierwsze, mają gumową podeszwę, więc można się cicho do wroga zakraść, po drugie, są wzmocnione metalowymi elementami, co zwiększa siłę rażenia. Skin nosi dżinsy, najlepiej firmy Wrangler - wtedy wiadomo, że są zrobione przez białego człowieka, koniecznie podwinięte, po pierwsze, by odsłonić glany, po drugie, jeśli przy kopnięciu tryśnie krew, by nie pobrudzić spodni. Zresztą ortodoksyjny skin ma przy sobie szmatkę, żeby przetrzeć glany, gdyby się zabrudziły. Pasek skina musi mieć ciężką klamrę, żeby zwiększyć pole rażenia, jeśli zacznie nim wywijać. Całości dopełnia koszulka, najlepiej firmy Fred Perry, i kurtka typu flyers. Głowa obowiązkowo ogolona, żeby przeciwnik nie mógł chwycić za włosy."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak można pisać takie bzdury :( Najgorsze, że ludzie w to wierzą!
OdpowiedzUsuńzapodaj link ;) chętnie przeczytam całość
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś w to wierzy to jest tak samo, delikatnie mówiąc, niedoinformowany jak autorka tego artykułu. Jak można, pisząc w takim dużym portalu, pisać takie bzdury, pani pewnie nawet nie raczyła poczytać czegoś więcej na temat skinów. Jeszcze gorsze jest to, że pisze w ten sposób o "tradycyjnych skinach". Jakiś absurd.
OdpowiedzUsuńhttp://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/jezyk-mlodziezowych-symboli,1656721
OdpowiedzUsuńw artykule zapomniano napisać że polówka Perry'ego ma jeszcze jedno znaczenie...dlaczego nie wspomniano o tym że wieniec (z logo Freda) jest po to żeby było co położyć na grobie wroga.
OdpowiedzUsuńproblem w tym że nasi uczeni od spraw społecznych nie odróżniają skinheada od boneheada, trochę przykro że mamy tak jednostajne, zaściankowe i w zasadzie niedoinformowane społeczeństwo(a niby tacy wszyscy wykształceni:-p )... no ale cóż, bywa :-) już nie pierwszy raz pojawiają się takie artykuły i zapewne nie ostatni...
OdpowiedzUsuńJak zwykle artykuł napisali "znawcy" tematu i skinheadów. Żal mi tych dziennikarzy jak można pisac o czymś o czym nie ma się pojęcia. Nawet w internecie się jej nie chciało pogrzebać szufladkowanie i prymitywizm.
OdpowiedzUsuń